Wielki Post dla wielu osób nasuwa skojarzenie ze wstrzemięźliwością od niektórych pokarmów oraz wyrzeczeniami w życiu. W szczególności skojarzenia te dotyczą unikania potraw mięsnych, zwłaszcza w piątki. Czy jednak to jest w Wielkim Poście najważniejsze? Tematyką wielkopostną od wielu lat zajmuje się Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi. W swoich licznych publikacjach nawołuje do powrotu do tradycji.
Jakkolwiek skojarzenia ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych oraz innych wyrzeczeń polegających na umartwieniu ciała są oczywiście słuszne, to nie stanowią one celu samego w sobie. Okres wielkopostny to nade wszystko czas refleksji i prawdziwej pokuty, której cel powinien być jeden – nawrócenie duszy.
Podstawa praktyk wielkopostnych – Stowarzyszenie Piotra Skargi przypomina
Oczywiście przestrzeganie kościelnych przykazań jest obowiązkiem każdego katolika, a podjęcie dodatkowych form umartwienia ciała zazwyczaj okazuje się niezwykle pożyteczne. Nie należy jednak zapominać o tym, że jeśli nie powiąże się tych praktyk z prawdziwą myślą o pogłębieniu naszej miłości do Pana Boga, o odwróceniu się od naszych grzesznych nawyków, o wypełnieniu naszego życia modlitwą – nasze wyrzeczenia mogą okazać się daremne.
Kierowane przez Sławomira Olejniczaka Stowarzyszenie Piotra Skargi od lat przypomina – podstawą praktyk wielkopostnych jest modlitwa.
Dopiero kiedy człowiek prowadzi życie duchowe, kiedy modli się, przystępuje do sakramentów – wtedy dodatkowe wyrzeczenia mają głęboki sens i pomagają w dalszym rozwoju życia duchowego. Gdy weźmiemy do ręki wielkopostne numery dwumiesięcznika „Przymierze z Maryją”, które jest wydawane przez SKCh im. Ks. Piotra Skargi, zobaczymy tą hierarchię praktyk w pełni.
Kampania „Zegar Męki Pańskiej”
Warto też sięgnąć do rozważań wielkopostnych, które Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało w ramach oddzielnej kampanii „Zegar Męki Pańskiej”. W ramach tej akcji na stronie zegarpasyjny.pl udostępniono możliwość interaktywnego udziału w tradycyjnym wielkopostnym nabożeństwie pasyjnego zegara z rozważaniami Męki Pańskiej.
W tym kontekście wypada przypomnieć, że prawdziwa tradycja nie polega bowiem na powrocie do dawnych wielkopostnych potraw (choć powrót taki może być pozytywny), ale na odkryciu całego skarbca tradycyjnych nabożeństw. To te same nabożeństwa, które tak wielu katolikom w dawnych wiekach pomogły dojść do świętości!
Jeśli ktoś chce odmówić sobie słodyczy przez te 40 dni – niech to zrobi! Jeśli ktoś chce odkryć na nowo dawne kulinarne przepisy wielkopostne – tym bardziej należy życzyć powodzenia tej osobie. Najważniejsze jest jednak, aby tak jak od ponad dwudziestu lat, przypomina krakowskie Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej – niech nie zabraknie dobrej spowiedzi, prawdziwej pokuty i różańca w naszych dłoniach. Wtedy możemy mieć pewność, że tak przeżyty Wielki Post dobrze nas duchowo przygotuje nie tylko do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, ale przede wszystkim pomoże w naszej drodze do zbawienia.